Komentarze: 0
Witam
Jako, że jestem licealistą, to dopiero uczę się o pewnych rzeczach. Matematyka, fizyka, geografia etc. , wszystko to częśćszkolnej rutyny. Język polski, jako jeden z przedmiotów zachaczający o filozofię, w dużej mierze nakłania do czynnego myślenia na wiele tematów.
"Vanitas vanitatum et omnia vanitas", inaczej "marność nad marnościami i wszystko marność" to cytat pochodzący z Księgi Koheleta. Na pierwszy rzut oka, zdanie o negatywnym zabarwieniu, zyskuje kompletnie przeciwne kolory po jego dogłębnym przeanalizowaniu. Mimo pesymistycznego wrażenia, jakie wywiera początkowo cytat, słowa te, mają znacznie głębszy i bardziej pozytywny sens. Marność, w znaczeniu wyżej wspomnianej Księgi, jest niczym innym jak przedmiotem, częścią fizyczną naszego świata. Rzeczy doczesne nazywane są tutaj w taki sposób z racji na ich zwodniczą naturę- taką, która odwraca nas od tego co ważne. Od tego co duchowe... Jezeli chcemy poczuć się spełnieni, musimy głębiej zastanowić się nad naszymi celami oraz wartościami.
O ile słowa te możemy zignorować, warto się chwilę nad nimi zastanowić. Czasy wpółczesne nie ciężko jest nazwać "pokoleniem doczesnym", takim, który goni za materią w sposób irracjonalnie głupi. Weźmy za przykład zwyczajne buty: kawałek materiału, dający pewną wygodę oraz bezpieczeństwo naszych stóp. Mimo podstawowych, najważniejszych funkcji jakie powinno spełniać obuwie (które nie kosztuje nas wiele za "normalne" modele), jesteśmy i tak w stanie wydać grube setki złotych na najnowszy, niczym nieróżniący się model. O ile niektórzy nie widzą w tym nic dziwnego, dziwi mnie ta sytuacja. Przykre jest to, że w pogoni za doczesnością, tym co fizyczne, człowiek traci rozum, swoje wartości.... Oraz niestety, ale często i bliskie mu osoby. Nie chcę nikogo przy tym obrażać. Nie mówię również, ze powinniśmy zapomnieć o jakimkolwiek sensie zarabiania, zyskiwania dobrobytu materialnego - nie są to złe cele. Czy jednak osoba, która uzyskała status "odpowiedniej godności materialnej", nie powinna z lekka odciąć się od nadmiernej doczesności i przestać w ślepy sposób gonić za pieniądzem? Moim zdaniem, wiele ludzi pogrąża się "vanitas", marnościom tego świata, pokazując nieokiełznaną, chciwą naturę człowieka.
Co sądzicie na ten temat? Czy jest jakiś sposób aby temu zaradzić? A może to rzecz naturalna, która niezmieni się nigdy? Zaprezentujcie swoje opinie :).